29 grudnia 2011

Płaszczyk

Ostatnio rzadko szyję ciuchy, ponieważ szafa pęka w szwach... no, chyba że mnie zmusi do tego sytuacja. Tak było ostatnio, kiedy potrzebowałam zarzucić coś na sukienkę idąc do USC. W szafie same kurtki, jeden czarny płaszcz szyty cztery lata temu czyli nic co mogłoby pasować. Znalazłam odrysowywany kiedyś wykrój z jakiejś burdy (jak ktoś wie z jakiej to niech mi da znać, bo nie zapisałam) wyciągnęłam z szafy materiał i na szybko uszyłam ten oto płaszczyk - może troszkę mało widać, ale na razie mam tylko te zdjęcia.


















A to wykrój płaszczyka - całkiem fajnie leży - czy ktoś może wie z jakiego to nr burdy?

25 grudnia 2011

Życzenia świąteczne i wymarzony prezencik :)

Serdecznych spotkań rodzinnych,
pukania do drzwi, przyjaznych twarzy,
dużo radości, serdecznych objęć,
pocałunków, szczęśliwych wspomnień,
aby Święta były właśnie tym,
czym powinny być - odrobiną ciepła w środku zimy, światłem w mroku
tego właśnie serdecznie życzę wszystkim odwiedzającym mojego bloga :)
Dorota.








A jak Wigilia to i prezenty :)
Oto co ja znalazłam pod choinką:)











a tu już rozpakowany prezent :)









Pytanie, co zrobić ze starą maszyną?
Jeden chętny do jej przejęcia już jest ;)

7 grudnia 2011

Świąteczna poducha.

Dziś chciałam pokazać uszytą w ramach forumowego konkursu świateczną poduszkę. Pewnie by w ogóle nie powstała, gdyby nie motywacja dziewczyn z forum. Oglądając ich prace pomyślałam, że miło by było mieć wykonany własnoręcznie świąteczny gadżet. Oto ona - z jednej strony aplikacja bałwanków, z drugiej znaleziona w sieci kombinacja świątecznych motywów PP













Jeszcze nie zdażyłam zadecydować o jej przeznaczeniu, kiedy to mój synuś zabrał ją do swojego łóżeczka a następnie chciał wydłubać bałwankom oczy i podrywać guziczki ;)


26 listopada 2011

Pyszne kotleciki i nowa zabaweczka

Temat tak trochę z innej półki tym razem, a to dlatego, że ostatnio nic nowego nie uszyłam :(
Mam pozaczynanych kilka projektów ale pogoda za oknem i podjęta niedawno praca zawodowa, sprawiają, że nie mam siły siąść po południu do maszyny... :(
W grudniu będę musiała to jednak nadrobić, bo trzeba będzie uszyć kilka drobiazgów na prezenty dla bliskich... A więc wkrótce na pewno coś pokażę, ponieważ kupiłam sobie nową zabaweczkę - oto ona:










Tak, to właśnie moja długo wyczekiwana mata i nóż krążkowy... teraz mogę się już bawić i uczyć tego, co od jakiegoś czasu strasznie mnie wciąga czyli patchworku... Coś tam już kiedyś próbowałam, ale kroiłam ręcznie i nie wychodziło tak ładnie. Jeszcze nie do końca umiem z tych zabawek korzystać, obawiam się, że za lekko dociskam nóż ale z drugiej strony boję się przeciąć matę... Ech, muszę jeszcze sporo poćwiczyć...

Nową zabaweczkę uczciłam dobrym jedzonkiem... zrobiłam kotleciki z kurczaka z serem i pieczarkami, które uwielbiam, mój synuś zresztą też co widać poniżej ;)












Być może znacie ten prosty przepis ale muszę się nim podzielić...
Składniki:
dwie pojedyncze piersi z kurczaka
8 dużych pieczarek
20dkg żółtego sera
cebula
4 jajka
4 czubate łyżki mąki
2 łyżki majonezu
przyprawy w/g uznania sól pieprz, curry, majeranek, papryka czerwona itp. co kto lubi...











Piersi i cebulę drobniutko posiekać, pieczarki i ser zetrzeć na tarce, dodać resztę składników, wymieszać i kłaść łyżką na rozgrzaną patelnię, smażyć z obu stron na złoty kolor. Jesli ciato wydaje się za rzadkie, dosypać więcej mąki. Polecam! Są pyszne!

1 listopada 2011

Torba na wózek

Taka trochę skromno-uboga wersja torby na wózek. :) Szyta na szybko z potrzeby chwili.
Skromna, bo przydałaby mi się torba z wiekszą ilością kieszonek i bajerów ale po pierwsze, nie pozwolił mi na to czas, a po drugie skromna ilość tkaniny, którą miałam do dyspozycji.
Wyszła ogólnie nie najgorzej, uszyta z pomarańczowej bawełny z napisami, wewnątrz szara podszewka z kieszonkami zapinana na magnes. Usiłowałam znaleźć tkaninki, które by pasowały do szaro-pomarańczowego wózka i znalazłam jedynie takie... Może kiedyś uszyję bogatszą wersję, póki co musi wystarczyć mi ta. :)











i moje kocisko podziwiające torbę a właściwie chyba kocią aplikację ;)


15 października 2011

Kolejne PP i dzień nauczyciela :)

Tak mi się spodobała ta technika, że postanowiłam uszyć kolejną układankę, tym razem w ramach konkursu na moim ulubionym forum. Miał to być prezent na dzień nauczyciela. Tak więc powstał organizer na klasówki i sprawdziany, do którego jako okładkę wykorzystałam uszyty motyw PP - serce z różą znaleziony tutaj
Organizer w srodku po lewej stronie ma trzy kieszonki - przegródki na sprawdziany, bądź klasówki z kilku klas, a po prawej miejsce na linijkę, długopisy i małe karteczki do notatek. Całość jest wylamowana. Teraz nauczyciel może spakować klasówki i sprawdzać je w dowolnym miejscu mając wszystko pod ręką :) Organizer został podarowany nauczycielce 14-października i z tego co się dowiedziałam sprawił wiele radości i bardzo się wszystkim podobał:)
Musiał się spodobać chyba jednak nie tylko nauczycielce, ale też wielu innym osobom, gdyż zajął pierwsze miejsce w konkursie. Strasznie się cieszę i dziękuję wszystkim za głosy...











róża i serce w podzięce :)

3 października 2011

Moje pierwsze PP

Uszyte specjalnie na wyzwanie w Patchworkowej Gwieździe. Do szycia namówiła mnie Ulinkap ;) dzięki Ula! Szczerze mówiąc bałam się za to zabrać ponieważ nie wyobrażałam sobie zszywania ze sobą kilkumilimetrowych kawałków tkaniny... Ale gdy znalazłam odpowiedni wzór (motyw z ulubionej bajki mojego synka) to już wiedziałam, że muszę spróbować... no i chyba nawet wyszło... wzór na uszycie autka znalazłam w necie, składa się on bagatela ze 125! elementów... Jak na pierwsze PP to dość dużo... były łatwiejsze wzory, ale już na początku postawiłam sobie poprzeczkę trochę wyżej ;)












przed połączeniem...











lewa strona (masakra!)








i szczęśliwy właściciel :)

17 września 2011

Piórniki

Dziś bardzo króciutko... chciałam tylko zaprezentować piórniczki jakie powstały jakiś czas temu. Były one szyte w ramach konkursu "Idziemy do szkoły"
Uszyłam trzy, ale tylko jeden mógł startować w konkursie - wybrałam więc różowy, bo najbardziej spodobał się mojej siedmioletniej siostrzenicy. Wybór był chyba trafny, ponieważ udało mi się zająć trzecie miejsce. :) Bardzo dziękuję wszystkim za głosy :)








10 września 2011

Podkładki obiadowe.

Uszyłam kolejne, drugie już podkładki, tym razem w odcieniach niebieskości. Duże udało mi się wylamować, na małe niestety zabrakło już lamówki :(
Próbuję swoich sił w patchworku... Wykorzystuję resztki tkanin i ćwiczę, ale wciąż uważam, że jest słabiutko :(
Muszę się jeszcze dużo nauczyć. Podglądam blogi dziewczyn, które szyją patchworkowe cuda i nie mogę się nadziwić tej dokładności i precyzji z jaką to robią...
Przede mną jeszcze długa droga nim powstanie coś, z czego będę naprawdę zadowolona i dumna...
Ale będę ćwiczyć i dalej próbować... w końcu trening czyni mistrza, nieprawdaż?


24 sierpnia 2011

Torba na laptopa

Nareszcie udało mi się uszyć coś, do czego przymierzałam się od dawna-
mianowicie torbę na laptopa. :)












Dodatkowym bodźcem, który mnie do tego zmotywował było wyzwanie na Patchworkowej gwieździe.
Tematem wyzwania jest cudna technika patchworkowa, o której dotychczas nie miałam pojęcia. Zaczęłam przeglądać linki do podanych stron z tutorialami i postanowiłam, że też muszę spróbować. Stwierdziłam, że trudne to nie jest, jedynie pracochłonne i wymagające anielskiej cierpliwości, ale się udało... Na początku jeszcze nie wiedziałam, co będzie tematem cathedralu... wszędzie na blogach widziałam cudne poduszki, ale ja w moim małym mieszkanku niestety nie mam na nie miejsca :( Z początku myślałam o torebce, jednak kiedy już wycięłam i zaprasowałam swoje kwadraty i połączyłam je w całość już wiedziałam, że będzie to front do torby na laptopa. Wybrałam technikę z zaprasowywaniem i troszkę się namęczyłam... myślę, że chyba łatwiej byłoby ze zszywaniem kwadratów. Chciałam jeszcze jakoś zatuszować miejsce rozchodzenia się łuków, bo niespecjalnie mi się to podobało, gdyż tu i ówdzie były małe nierówności, niektórzy przyszywali w tym miejscu guziczki, ja wybrałam pasmanteryjne kwiatuszki.
Poniżej torba w kilku odsłonach...






17 sierpnia 2011

Turkusowe eko-torby

Dziś przedstawiam kolejne dwie bliźniacze eko-torby, tym razem w moich ukochanych niebieskościach :)
Torby te, a właściwie torbiszony (ponieważ są olbrzymie) zostały częściowo wykonane techniką patchworku, do którego powoli się przymierzam, albowiem strasznie mi się podoba...
Siaty nie są idealne, ponieważ ciągle ćwiczę zszywanie drobnych elementów, tu i ówdzie widzę jeszcze błędy, które w każdych kolejnych pracach będę starała się korygować...
Wykonane są z kolorowej bawełny, wewnątrz wykończone podszewką. Z resztek powstały dwie kosmetyczki, które początkowo miały być przeznaczone na drobiazgi, ale również wyszły tak wielkie, iż jak się później okazało, można było poskładać i schować do nich torby ;)
Oba komplety przeznaczone na prezent ;) Mam nadzieję, że mimo drobnych niedociągnięć, obdarowane osoby będą zadowolone...














I jeszcze obrazkowa zapowiedź kolejnego posta :) Dwanaście białych kwadracików i kolorowe bawełenki w różnych odcieniach fioletu jako dodatek do nich... Wiecie może co to będzie? Jeśli nie to zajrzyjcie tutaj.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...