Kolejne torebki ruszają w świat:
Jako pierwsze wyleciały z mojej pracowni sówki:
torebka i kosmetyczka w brązowo-beżowych odcieniach:
i kolejna grafitowa:
dwie jeansowe listonoszki z typowo letnimi haftami:
beżowe listonoszki z haftami:
kotki i batoniki:
i jeszcze jedna taszka o zupełnie innym fasonie...
Znalazłam w SH torebkę z urwanym uchem w cenie 1zł - jakość made in china - szyciowy kicz (ściegi, wykończenie)
Ale zdobyć szablony za złotówkę? Czemu nie?
Rozprułam, odrysowałam i wykroiłam z zupełnie innej tkaniny
i taka torebusia mi wyszła:
Jednak nie wiem czy powstanie kolejny egzemplarz, gdyż nieźle namęczyłam się nad wykończeniem... nie chciałam, żeby było "na odwal się" jak w chińskim oryginale więc wszystkie szwy wykańczałam lamówką i w dodatku ręcznie.
Na łukach było tak grubo, że maszyna nie chciała współpracować... ale jakoś poszło...
Póki co, krótka przerwa w torebkach a już wkrótce - nowe eko-torby :)