Dziś skończyłam nowe, świąteczne podkładki - takie trochę inne niż zazwyczaj...
Pomysł na nie, znalazłam TU
Trochę z tym było zabawy, ale teraz uśmiechnięte jaja czekają na Wielkanoc.
31 marca 2011
14 marca 2011
Mei Tai
Nosidełko dla synka powstało, gdy junior miał 5 miesięcy a ja nie miałam siły szarpać się z wózkiem na krótkie dystanse, jak choćby zakupy w pobliskim sklepie. Z jednej strony na panel wykorzystałam kawałek haftowanego dżinsu, z drugiej niebieską bawełnę, na której naszyłam aplikację Kubusia Puchatka.
Nosidełko to powędrowało ostatnio do innego dziecka, gdyż było troszkę małe, ale planuję uszyć synkowi drugie i muszę zdążyć przed majowym weekendem, przyda się na wyjazd :)
Nosidełko to powędrowało ostatnio do innego dziecka, gdyż było troszkę małe, ale planuję uszyć synkowi drugie i muszę zdążyć przed majowym weekendem, przyda się na wyjazd :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)