Temat tak trochę z innej półki tym razem, a to dlatego, że ostatnio nic nowego nie uszyłam :(
Mam pozaczynanych kilka projektów ale pogoda za oknem i podjęta niedawno praca zawodowa, sprawiają, że nie mam siły siąść po południu do maszyny... :(
W grudniu będę musiała to jednak nadrobić, bo trzeba będzie uszyć kilka drobiazgów na prezenty dla bliskich... A więc wkrótce na pewno coś pokażę, ponieważ kupiłam sobie nową zabaweczkę - oto ona:
Tak, to właśnie moja długo wyczekiwana mata i nóż krążkowy... teraz mogę się już bawić i uczyć tego, co od jakiegoś czasu strasznie mnie wciąga czyli patchworku... Coś tam już kiedyś próbowałam, ale kroiłam ręcznie i nie wychodziło tak ładnie. Jeszcze nie do końca umiem z tych zabawek korzystać, obawiam się, że za lekko dociskam nóż ale z drugiej strony boję się przeciąć matę... Ech, muszę jeszcze sporo poćwiczyć...
Nową zabaweczkę uczciłam dobrym jedzonkiem... zrobiłam kotleciki z kurczaka z serem i pieczarkami, które uwielbiam, mój synuś zresztą też co widać poniżej ;)
Być może znacie ten prosty przepis ale muszę się nim podzielić...
Składniki:
dwie pojedyncze piersi z kurczaka
8 dużych pieczarek
20dkg żółtego sera
cebula
4 jajka
4 czubate łyżki mąki
2 łyżki majonezu
przyprawy w/g uznania sól pieprz, curry, majeranek, papryka czerwona itp. co kto lubi...
Piersi i cebulę drobniutko posiekać, pieczarki i ser zetrzeć na tarce, dodać resztę składników, wymieszać i kłaść łyżką na rozgrzaną patelnię, smażyć z obu stron na złoty kolor. Jesli ciato wydaje się za rzadkie, dosypać więcej mąki. Polecam! Są pyszne!
Synek wcina je tak apetycznie,że aż chyba zrobię jutro takie aby spróbować:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń