Dziś przedstawiam dwie bliźniacze torebki marynistyczne.
Obydwie dla tej samej klientki - jedną postanowiła zatrzymać dla siebie, drugą podarować w prezencie...
Pani upatrzyła sobie u mnie torebkę, którą szyłam 4 lata temu i zapragnęła mieć identyczną... Niestety, tkanina już dawno się skończyła a wykrój też gdzieś przepadł :(
Ale przecież nie jedną tkaninę w stylu marynistycznym wyprodukowano... W Lalabaj znalazłam wzór o podobnej tematyce, który się spodobał i połaczyłam to z lnianą surówką, której metr jeszcze miałam w zapasie. Gorzej było z szablonami, ale jak przeszukałam porządnie internet znalazłam bardzo podobną kształtem torebkę i to na jej bazie przygotowałam wykrój, dodając tylko drobne modyfikacje. Do torebek dodatkowo doszyłam kosmetyczkę i malutkie etui. Dodatki i detale ozdobiłam haftami maszynowymi.
Oto one:
perfekcyjna!
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Pozdrawiam ,Dorota
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Pozdrawiam ,Dorota
OdpowiedzUsuńSą piękne, podobają mi się bardzo. I takie doporacowane, świetne!
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuń