Jakiś czas temu na blogu u Sylwii trafiłam na ciekawy post dotyczący szycia specjalnych bloków pod nazwą Drunkard's Path. Już od dawna chodziło za mną szycie po łuku, ale bałam się spróbować... Sylwia jasno i przejrzyście wytłumaczyła jak szyć a nawet opracowała linijki do tego celu, które można kupić >tutaj<. Nie pozostało nic innego jak nabyć je i wypróbować bloczek, którym od dawna sie zachwycałam, choćby ze względu na to, że przeróżne kombinacje tego wzoru dają fantastyczne efekty...
Na początek mały format-poduszka...
Bloczki skroiłam w tonacji szaro-różowej:
Strasznie bałam się, że przy szyciu tego bloku nadbędzie mi na końcu łuku nadmiar tkaniny, ale upięłam szpilkami środki i starałam się równomiernie wdawać. Jak na pierwszy raz wyszło całkiem poprawnie.Gotowe bloczki układałam w różne kombinacje próbując stworzyć jakiś ciekawy panel poduszki, aż w końcu zatrzymałam się na jednym układzie, który wydał mi się dość oryginalny. Połączyłam bloczki w całość i zrobiłam w miarę proste pikowanie...
A tak wygląda już gotowa poducha w całej okazałości:
i kilka zbliżeń na pikowanie:
Poducha zawiera jeden z kolorów lata więc zgłaszam ją na konkurs u Gosi >Hello Sunshine<
Zapraszam wszystkich, którzy nie mieli jeszcze okazji do uszycia czegoś i zaprezentowania swojej pracy w tym konkursie... wspaniałe nagrody czekają...
Pierwsze koty za płoty :), a jak już pewnie wiesz łuki wciągają...
OdpowiedzUsuńŚlicznie podkreśliłaś bloki pikowaniem!
Pozdrawiam wakacyjnie
Kamila
Dzięki Kamila... oj, żebyś wiedziala, że łuki wciagają... na pewno będą następne prace z wykorzystaniem tego motywu...
UsuńBardzo ładna poduszka. Pierwsze szycie łuków wyszło Ci po mistrzowsku. Bardzo podobają mi się prace z takimi łukami ale jakoś nie mogę się odważyć. Widzę jednak, że nie ma co się zastanawiać tylko trzeba brać byka za rogi.
OdpowiedzUsuńWiola, odważ się a sama będziesz zaskoczona efektem... ja trzy lata podchodziłam do łuków jak pies do jeża i teraz wiem, zupełnie niepotrzebnie...
Usuńwyszło świetnie!!
OdpowiedzUsuńdzięki Magda... jak na pierwszy raz to i ja (zwykle krytyczna) jestem nawet zadowolona ;)
UsuńBrawo :-) Ja tez ostatnio na łuki spoglądam i przymierzam się(trochę jak do jeża ;-) ). Ale szablony zamówione, więc nie będzie wymówek ;-) Świetnie Ci poszło i piękna poducha!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo to jak już szablony zamówione, to teraz pójdzie z górki,
a jak już raz spróbujesz, to zobaczysz, że ten wzór wciąga...
Pierwsze podejście do kółek i myślę, że nie ostatnie :) Wyszło super !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia w konkursie !!!
dziękuję Gosiu :)
Usuńna pewno za jakiś czas będę znów szyła kółka, może większy format, może inny układ ale będą...
Ależ to wszystko skomplikowane. Do tworzenia tak wspaniałych dzieł trzeba po prostu być mistrzem szycia:) gratuluję.
OdpowiedzUsuńDziekuję :) Ależ to tylko pozory, że skomplikowane...
Usuńogranicza nas tylko nasz umysł - jeśli uwierzysz, że dasz radę to tak będzie ;)
Pozdrawiam!
w tej dziedzinie nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych - pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :) Jest jeszcze mnóstwo technik w patchworku, których nie próbowałam, ale właśnie takie okazje jak ten konkurs, dodają zachety aby wypróbować nowe techniki i zmierzyć się z czymś "pozornie" niemożliwym :)
UsuńBardzo pięknie to ci wyszło Dorotko, jak piszesz,że to pierwszy raz szyłas
OdpowiedzUsuńPierwszy i nie ostatni :)
UsuńDzięki Danusiu, polecam spróbuj... łuki wciągają... :)
Pozdrawiam!