3 grudnia 2012

poduszki na przekór depresji ;)

Przyszła pora, żeby zaprezentować poduchę szytą na konkurs "przegnaj listopadową deprechę". Większość ją już widziała w konkursowej galerii - zajęła szczytne czwarte miejsce, czyli tuż za podium ;) Z tego miejsca, chciałam bardzo serdecznie podziękować tym, którzy oddali na nią swój głos :) Oto ona:
W trakcie trwania konkursu uszyłam jeszcze kolejną poduchę, tym razem na prezent dla pewnego małego chłopca...
Obie poduszki są przepikowane z cieniutką warstewką ociepliny co nadaje im puszystości. Kubusiowa pikowana w większości po szwach, natomiast w podusi z aplikacją sówek, po raz pierwszy próbowałam pikowana lotem trzmiela... oj, trzeba to będzie jeszcze trochę poćwiczyć....

I jeszcze zapomniana kosmetyczka szyta dla siostry...znalazłam dziś zdjęcie. Niestety, dałam trochę za krótki zamek i wyszło jak wyszło, ale następnym razem będzie lepiej....

9 komentarzy:

  1. i tu napisze że cudowne poduchy szyjesz!

    OdpowiedzUsuń
  2. ta z sowami to idealna na pognanie deprechy w kąt! świetne podusie! pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie latałaś igłą po sowach :). Obie podusie są cudowne, kosmetyczka również.

    OdpowiedzUsuń
  4. oj ja to marzę by się przytulić do podusi antydepresyjnej. Cudowne są. A kosmetyczka to jest śliczna, a krótki zamek zawsze moźna wymienić

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne poduchy, ta z sowami cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Poduchy i kosmetyczka cudne :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Poducha jest tak cudna,że powinna być PRZED podium:)CUDNA!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne poduchy! Kosmetyczkę muszę uszyć córce:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie trzy wspaniałe. Sowy są teraz w modzie, Kubuś jest wieczny, a kosmetyczka ponadczasowa . Cuda.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...