Maj obfitował głównie w poduszki...
Bardzo dużo dzieci miało urodzinki i to dla nich, na życzenie rodziców powstały cudne, personalizowane podusie. Wśród nich znalazły się też malutkie jaśki dla mnie i dla męża, oraz prezent dla pewnego pana od kochającej żony ;)
Zapraszam do obejrzenia:
Kochani, to już niestety ostatni post przed wakacjami...
W tym roku zapowiada się dłuższa przerwa z powodu przeprowadzki.
Niestety jakiś czas będę na przymusowym szyciowym odwyku bez dostępu do maszyn :(
Ubolewam nad tym, ale niestety-siła wyższa....
Do zobaczenia we wrześniu :)
ta z trollami chyba najbardziej mi się podoba :) ale każda Twoja poducha jest śliczna i dopracowana! powodzenie w przeprowadzce! i obyś mogła szybko wrócić do maszyny :) Dorotko przeprowadzka niezbyt fajna rzecz (mi skóra cierpnie na samą myśl o tym ale to może od przeprowadzek międzykrajowych ;) ale jeśli to zmiany na lepsze to super! uściski!
OdpowiedzUsuńPiękne, najbardziej podoba mi się ta... z misiem, chyba, nie wiem... wszystkie cudne. Sprawnej i szybkiej przeprowadzki.
OdpowiedzUsuńSliczne poduchy!!! Każda ma swój urok:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe poduchy! I taka różnorodność. :D
OdpowiedzUsuń