Dziś będzie tak trochę dla odmiany, post ciuchowy...
Mąż skarżył się, że wszystkim coś szyję tylko jemu nie...
No więc, żeby stało się zadość, jakoś się przemogłam i uszyłam mu 3 koszule.
Wykrój znalazłam w burdzie 8/2003r i nieznacznie go zmodyfikowałam... skróciłam rękawy i dodałam kieszenie na przodzie.
bawełniane tkaniny na ten cel już od dawna leżały w szafie:
Wybaczcie, że nie ma fotorelacji z szycia, ale zwyczajnie nie mam czasu na robienie zdjęć przy półrocznym maluchu, więc pokażę tylko wyrób gotowy na modelu. Nie zwracajcie uwagi na kwaśną minę Pana Męża na niektórych zdjęciach...On bardzo nie lubi jak stoję nad nim z aparatem... Pomiędzy jednym pstryknięciem a drugim pyta: "długo jeszcze" :P
koszula nr 1
koszula nr 2
koszula nr 3
i dwa detale:
Ślubny jest zadowolony a najbardziej ulubioną stała się ta ostatnia :)
Uprzedzam Cię jednak drogi mężu, że jeżeli chcesz, abym kiedykolwiek coś jeszcze Ci uszyła (a wiem, że chcesz :P )
proszę bez słowa sprzeciwu znosić błysk flesza... To naprawdę nie boli :P
Pragnę też donieść, że nasza najmłodsza pociecha skończyła kilka dni temu pół roczku... ma już dwa ząbki, sama siedzi i aż rwie się do chodzenia :) Mam nadzieję, że jeszcze drugie tyle i da w końcu mamie posiedzieć przy maszynie dłużej niż kwadrans dziennie. :P
Koszule EKSTRA! model super ;)
OdpowiedzUsuńKoszule super, najbardziej podoba mi się druga. Chciałabym umieć uszyć koszule dla swojego męża...może kiedyś :) A maleństwu gratuluję półrocznicy i osiągnięć! Moja leniwa panienka w sobotę kończy 7 miesięcy a jeszcze nie siedzi, nie raczkuje, nie pełza i nie ma ani jednego zęba ;) Jeśli chodzi o szycie to też ubolewam nad tym, ze tak niewiele mam czasu dla maszyny. Wykombinowałam dzisiaj, że spróbuję jutro ją zawiązać sobie na plecach i szyć z nią ;)
OdpowiedzUsuńKoszule świetne pod każdym względem. Tkaniny i wykonanie i jak jeszcze mąż zadowolony, to pełnia szczęścia:-)
OdpowiedzUsuńPociecha, śliczniusia, zdróweczka dla niej i niech rośnie na pociechę Rodzicom :-)
Koszule świetne - ja tam na miejscu Twojego męża uśmiechałabym się do aparatu, by pokazać jak bardzo cieszę się z faktu posiadania tak utalentowanej żony ;) Dużo zdrowia dla Małej :)
OdpowiedzUsuńŚwietne koszule, maleńka radosna i szczęśliwa. A mąż mógłby pokazać że zadowolony :))))
OdpowiedzUsuńŚwietne koszule:)
OdpowiedzUsuńnareszcie ubrania pokazujesz :) Twój Mąż to ma dobrze z taką Żoną :) dzięki Tobie umiem szyć spodnie, no ale na koszule to bym się już nie porwała :)
OdpowiedzUsuń