Wracam do szycia :)
Pomalutku wykańczam pozaczynane jeszcze w okresie ciąży uszytki, przez niektórych zwane "ufoki" a muszę przyznać, że trochę ich mam.
Jako pierwszy został skończony patchworkowy serweto-bieżnik. Znalazłam go kiedyś na jednym z zagranicznych blogów i tak mi się spodobał, że postanowiłam uszyć podobny.
Dzięki uprzejmości właścicielki bloga dostałam wzór i szczegółowe instrukcje szycia tego połamańca, którego nazwa została ciekawie przetłumaczona przez google jako "wentylator". Chyba faktycznie trochę go przypomina.
A oto mój bieżniczek:
lewa strona:
i kilka zbliżeń:
Do uszycia takiej serwety potrzebne sa dwa zestawy zszytych ze sobą pasów tkaniny, które odpowiednio przycięte dadzą nam taki efekt...
Ja wybrałam takie kawowe zestawienie:
A teraz odsyłam do źródła, z którego czerpałam inspirację, to >tutaj< obejrzeć można dużo ładniejszy i bardziej zgrany kolorystycznie pierwowzór, oraz zapoznać się z instrukcją szycia tego cudaka.
Serwetę postanowiłam zgłosić do wyzwania SZUFLADY
O mateczko... szczena mi opadła! Jakie to piękne i jak perfekcyjnie wykonane!
OdpowiedzUsuńPiękny ten patchwork! super!
OdpowiedzUsuńŚliczny, świetnie zgrane kolory :-)
OdpowiedzUsuńwow! rewelacja! fantastyczny pomysł! myślałam że pokazujesz coś zaległego a Ty już działasz :D zazdroszczę Ci w takim razie organizacji a serweta jest cudowna!
OdpowiedzUsuńPiękny bieżniczek! Bardzo ładna kolorystyka i pikowanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
Piękne to jest.Gdyby nie te dokładne objaśnienia to patrząc na sam rysunek myslałam,że poukładałaś podkładki jedna na drugiej!!!
OdpowiedzUsuńwow! Jakie cudeńko!!!
OdpowiedzUsuńMyślałam,że to położone tak ładnie podkładki, perfekcyjna praca.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie efektowna serweta:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! W pierwszej chwili myślałam, że to tak poukładane w kółko kilka kwadratowych podkładek. Cudo!
OdpowiedzUsuńCudna serwetka !!! Życzę powodzenia w wyzwaniu i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWentylator super ci wyszedł :)))
OdpowiedzUsuńŚwietny bieżnik.
OdpowiedzUsuńWitam w Szufladowym wyzwaniu.
Piękny bieżnik:)
OdpowiedzUsuńPiękny!!!!!Gratuluję młodej Mamusi:)
OdpowiedzUsuńWidzialam juz w sieci ten wzor i bardzo mi sie spodbal-w twojej kolorystyce jest fantastyczny
OdpowiedzUsuńTwój wentylator tak strasznie mi się podoba, że ciągle o nim myślę! Jest uroczy!
OdpowiedzUsuńI mam wielką ochotę też taki sobie uszyć... Ale czy ja dam radę i znajdę na to czas...?
Tu też Ci złożę gratulacje z okazji zasłużonego wyróżnienia w "Szufladzie".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie.
Dorotko jeszcze raz moje gratulacje! biezniczek wspaniały i cała reszta też!
OdpowiedzUsuńNa początku pomyślałam, że poukładałaś tak podkładki :)
OdpowiedzUsuńdopiero tył dał mi do myślenia :)
Bieżniczek taki inny :) z pomysłem :)
Hahahaha, moje wentylatory w pokoju wyglądają podobnie:D Więc może coś w tym jest:)
OdpowiedzUsuńPS: Długo Ci zeszło, żeby to zrobić?