Kuchenne drobiazgi

Ostatnio uszyłam kilka kuchennych kompletów na zamówienie... tradycyjne już worki na reklamówki i do każdego z nich komplet składający się z długiej rękawicy kuchennej + łapki do garnków.




Wykorzystując resztki tkanin naszło mnie też na podkładeczki pod kubeczki...
Powstały przeróżne wersje... zwykłe, z kolorowej bawełny, z haftem maszynowym...
Oto kilka z nich...


Muszę kiedyś sobie uszyć taki porządny komplecik do kuchni (fartuszek, rękawice, podkładki małe i duże), bo póki co, zwykle wszystko na zamówienie albo na prezenty, a "szewc bez butów chodzi"

Po-walentynkowo :)

Dziś będzie bardzo króciutko... chciałam tylko pokazać prezenty z ostatniej wymianki walentynkowej, w której brałam udział na forum szyjemy po godzinach...
Ja robiłam prezent dla diabolo - oto co przygotowałam:



Wzamian dostałam wspaniałą niespodziankę od Beatki:

Poza tym dało mi się skończyć także walentynkową eko-torbę na zakupy "zakochane pingwinki" która ma być dodatkową nagrodą dla obserwatorów w moim Candy, na które można się jeszcze zapisać. Oto ona:

Śnieżynka

Całkiem niedawno dowiedziałam się, że JakUszyć.pl organizuje konkurs polegający na uszyciu poduszki w kolorach lub z motywem zimy...
Postanowiłam wziąść w nim udział :)
Moja poducha to "śnieżynka" - motyw zimowy jest, kolory też chyba jak najbardziej zimowe... szablon PP znaleziony w sieci... oto ona:

Wierzch poduszki składa się ze 144 elementów + ramka - razem 150 części. Jak to zwykle przy technice PP bywa jest z tym trochę zabawy, ale efekt wart zachodu...

przed połączeniem:

a po zeszyciu zwykle czeka mnie to, czego najbardziej nie lubię... wyrywanie papieru... :(

Jak sobie z tym radzicie? Macie jakieś sposoby? Ja od jakiegoś czasu idę na łatwiznę i namaczam uszytą rzecz w wodzie i po jakiejś chwili, gdy papier porządnie namoknie zczesuję go delikatnie szczotką, schodzi o wiele lepiej niż skubanie go na sucho.

Poduchę jak już wspomniałam zgłaszam na konkurs :)