Witam wszystkich w ten upalny dzień...
Większość z Was pewnie na urlopach cieszy się wakacjami a ja póki co za maszyną, gdyż nadal dominuje u mnie hurtowe szycie... wojażować będę dopiero z końcem sierpnia.
Tym razem naszyłam trochę eko-toreb - na zakupy i nie tylko...
Część z nich była szyta na zamówienie, pozostałe uszyły się przy okazji, wezmę je więc na sierpniowy jarmark...
Tym samym uwolniłam z szafy trochę zalegających tkanin.
Kilkumetrowe, sztywniejsze bawełny świetnie się do tego celu nadawały... Przyozdobiłam je aplikacjami, żeby nie były zbyt pospolite a co mi z tego wyszło oceńcie sami... :)
i po raz kolejny czarne koty, każdy inny :)
I póki co to na razie tyle...
W najbliższym czasie czekają mnie kolejne hurty. Niestety, szycie dla przyjemności (mam kilka patchworkowych planów) zostawiam na wrzesień - siła wyższa...
Jednym z takich planów, a pierwszym na liście jest patchworkowa kołderka - narzutka do łóżeczka dla córeczki...
Tak, tak... postanowiłam uszyć coś większego niz poduszka :P
zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;)
Tkaninki to cudne różowości kupione w sklepie 100krotki
Dobrze, że teraz są upały i młoda nie potrzebuje dodatkowego okrycia, ale we wrześniu, gdy przyjdą chłodniejsze dni będzie jak znalazł :)
Na razie utknęłam na tym etapie:
Kwadraciki są już pozszywane w pionowe pasy - 30 rzędów... teraz trzeba wszystko połączyć...
Zastanawiam się czy przy zszywaniu lepiej rozkładać szwy na płasko, czy łączyć przekładając jeden w górę drugi w dół... jak myślicie?
Niestety, robótka póki co musi poczekać do września...
Przy okazji chciałam się pochwalić cudnym prezencikiem, który dostałam od właścicielki sklepu 100krotki.
To piękna różowiutka pościel z haftowanymi motylkami do łóżeczka dla córki.
młodej wspaniale się pod nią śpi...
Elu kochana, bardzo Ci z córunią dziekujemy za cudny prezent, świetnie się sprawdza :)
A kto jeszcze nie widział jakie piekne rzeczy szyje Ela, polecam zajrzeć tutaj może znajdziecie coś dla swoich maluszków :)
Przede wszystkim to córcia śliczna jak laleczka a w tej delikatnej pościeli wygląda słodko:) narzutka już widać, że będzie piękna:) a toreb sporo naszyłaś i naprawdę jest co podziwiać:)
OdpowiedzUsuńŚliczne torby i co za różnorodność :) Co do narzuty to jestem już bardzo ciekawa jak wyjdzie (ja zszywałabym przekładając jeden w górę drugi w dół). Pościel rzeczywiście bardzo ładna - piękny prezent :)
OdpowiedzUsuńfantastyczności ♥
OdpowiedzUsuńwow! torebki super..i faktycznie hurtowe ilości :)
OdpowiedzUsuńA córunia sliczna jak laleczka...i do tego w tej rózowej pościelce, nic tylko pogratulowac :)
Fantastyczne torby z pięknymi aplikacjami.
OdpowiedzUsuńPatchwork "na różowo" już zapowiada się ciekawie. Na temat szwów Ci nie doradzę :)
Motylkowy prezent od Eli wspaniały, a córeczka śliczna !!!
Pozdrawiam serdecznie.
Młoda śliczności a torby fajne powychodziły :)))
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście hurtowo uszyłaś torby :-) a narzutka zapowiada się iście słodko ... czekam do września na efekt :-)
OdpowiedzUsuńTorby fantastyczne, a koty ? jaka róznorodność!!!Pozdrawiam! córeczka sliczna i jak szybko rośnie,!!
OdpowiedzUsuńŚwietne są te eko-torby. Mam jedną od Ciebie i jestem z niej bardzo zadowolona. Jest fantastyczna!!! Ale te koty, są poprostu THE BEST!
OdpowiedzUsuńTorba z kotem- CUDO! Sprawuje się super, drugi kocur czeka na podarowanie go przyjaciółce, myślę, że się spodoba :) Dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIga
Dorotko bym przeoczyłam :((
OdpowiedzUsuńTwoimi torbami jestem zachwycona :))
a że pościel pasuje i jest ładna, przy takiej ślicznej córci wszystko wydaje się ładne :))))
pozdrawiam