Z kupionej dwa lata temu tkaninki powstał wielkanocny bieżniczek na stół... przepikowany z ociepliną, wykończony lamówką... znajdzie się na świątecznym stole... tkanina przeleżała swoje i doczekała się... z resztki udało mi się uszyć koszyczek do kompletu...


kolejną dekoracją są kurczaki robione na drutach... pomysł na nie znalazłam na blogu u Ody - zajrzyjcie tam koniecznie... znajdziecie tam mnóstwo świątecznych, pomysłowych dekoracji...
Wprawdzie nie jestem jakąś wielką fanką tego typu drucianych robótek ale musiałam spróbować...

A ponieważ zdecydowanie wolę szycie niż druty powstało także stadko króliczków...

i obowiązkowo kura... z pojemnikiem na jaja :) pomysł na nią znalazłam tutaj

A na koniec hit sezonu - po raz pierwszy królik tildowy w moim wykonaniu... uszyłam, a właściwie zmęczyłam... tildy to raczej nie moje klimaty, więc chyba to pierwszy i ostatni królik... ale warto wszystkiego spróbować... oto on:
Tylko jak mu dać na imię?


Na koniec pragnę życzyć wszystkim odwiedzającym mojego bloga zdrowych, Wesołych Świąt Wielkanocnych pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i przyjaciół oraz wesołego Alleluja!

do zobaczenia po świętach...