Jeszcze nie zdążyłam nacieszyć się jesienią a tu już w powietrzu czuć zimę, zwłaszcza nad ranem...
Trzeba powoli zająć się szyciem świątecznych prezentów, poszyć jakieś czapki i otulacze na szyję - za oknem coraz zimniej, a piękne dzianinki leżą w szafie i czekają...
Muszę się zmobilizować i wrzucić czasem pod maszynę coś innego niż zwykle...
Ale póki co, ostatni już w tym roku wysyp ekotoreb... zapraszam do oglądania...
moja osobista - z przepięknym haftowanym mottem:
kolejna jeansowa z haftowanym napisem:
muzyczna
dolary
włoskie miasta
kwiaty
znalazło się też kilka zwykłych ekotoreb z najlepszymi tekstami małej Mi:
z logo przedszkola:
oraz król kotów
i małpi cyrk...
no to poszalałam ;)